Hejka! Postanowiłam zacząć coś zupełnie nowego :) Jakie to bd? Sami ocenicie :D Mam nadzieję że wena będzie mi dopisywać do końca i to opowiadanie uda mi się dokończyć!
Od czwartku mam wolne więc postaram się dodawać 2 posty dziennie, jeśli tylko znajdę troszeczkę czasu siadam i pisze!
Moje marzenie z dzieciństwa właśnie się spełnia. Jesteśmy na etapie przeprowadzki z małego mieszkanka w prawie centrum miasta, do dużego domu na obrzeżach. Będąc małą dziewczynką zawsze marzyła by mieć wielki dom z ogrodem, gdzie będę mogła się bawić, opalać i mieć swój domek na drzewie. W prawdzie wyrosłam już z domku i paru innych rzeczy, ale marzenia o przeprowadzce gdzieś w głębi mnie zawsze były. W naszym domu od kąt pamiętam nie było jakiś większych kłótni, nawet jak byliśmy starsi rodzice starali się jak tylko mogli by tylko nie przeprowadzać przy nas kłótni. Właśnie NAS. To znaczy przy mnie i moim starszym o dwa lata bracie Dawidzie. Jak to w każdej rodzinie były sprzeczki, ale zawsze można było coś wymyślić by było dobrze. Moja mama Marlena była była szefową sieci butików w całym kraju, zaś mój tata to lekarz. Moja mama mimo że musi często wyjeżdżać stara się nam to wynagradzać, nie w sposób jak teraz większość z was pomyśli drogimi ciuszkami, czy innymi bzdetami, ale poświęca nam swój czas. Mimo że ja mam 17 lat,mój brat 19 to często właśnie tego potrzebujemy. Od małego byliśmy tego nauczeniu i tak po prostu chyba zostało. Z każdym najmniejszym problemem mogliśmy iść do rodziców i porozmawiać, bardzo rzadko zdarzało się że powiedzieli nam "Nie mam czasu".
Tak jak już wcześniej wspomniałam mam starszego brata, Dawida. Zawsze się zastanawiałam jak to jest mieć siostrę, ale mimo wszystko nie zamieniłabym go na nią nawet jeśli miałabym kiedyś taką możliwość. Jest dwa lata starszy a mimo wszystko i tak się z nim świetnie dogaduję.
Dawid jest wysokim, o sportowej sylwetce brunetem. Ma błękitne oczy, których w dzieciństwie zawsze mu zazdrościłam. Często swój wolny czas spędza na siłowni, bo jak on twierdzi lepiej teraz poćwiczyć niż w przyszłości narzekać na brak kondycji i wgl...
A ja? Ja nazywam się Paulina, mam 17 lat jak już wcześniej wspominałam. Mam długie, lekko kręcone brąz włosy, brązowe oczy... Nie jestem za wysoka moim zdaniem 1,68 to taki w miarę zadowalający wzrost, nie jestem za gruba, ale za chuda też nie. Inaczej mówiąc jestem przeciętna.
Haha co ja mówie 15 części :P Mam ledwo 3 napisane ale co tam :D Wprowadzenie może być przecież dodanie nie? :D
Podoba wam się? :D
Super <3 czekam na kolejną cześć
OdpowiedzUsuń