poniedziałek, 12 maja 2014

Rozdział 2 1/3

Przepraszam że dodaje rozdziały na części :/ Po części spowodowane jest to tym że jest mi łatwiej napisać coś krótszego ;/ a po części  też przez to że dodaję to opowiadanie również na photobloga i tam niestety jest ograniczeni :(

- Powodzenia! - krzyknął tata gdy wysiadałam z auta. Posłałam mu delikatny uśmiech, pomachałam na pożegnanie i udałam się w stronę wielkiego zielonego budynku który od dzisiaj miał być moją szkołą.  Idąc przez korytarz i szukając sekretariatu słyszałam różne uwagi na mój temat, niektóre milsze,niektóre mniej ale średnio mnie w tej chwili obchodziło. Popchnęłam drzwi z napisem sekretariat i weszłam do środka gdzie za biurkiem zastałam dwie rozmawiające ze sobą kobiety, które przy okazji coś pisały na kartkach.
- Dzień Dobry - powiedziałam i dopiero w tamtym momencie zwróciły uwagę że ktoś pojawił się w środku
- Dzień Dobry słońce, w czym mogę ci pomóc - zapytała jedna z nich
- Miałam się zgłosić do dyrektorki po plan lekcji, spis podręczników i kluczyk do szafki - powiedziałam i ze zdenerwowania zaczęłam bawić się palcami.
- Ach tak, pani Kruczyk już na ciebie czeka - powiedziała i wskazała mi gestem ręki na drzwi po mojej prawej stronie, skinęłam głową w geście podziękowania i ruszyłam w stronę wielkich drewnianych drzwi. Zapukałam i gdy usłyszałam "proszę" nacisnęłam klamkę i weszłam do środka.
- Dzień Dobry Nazywam się...
- Tak wiem, Witaj Paulino siadaj - powiedziała miło. Na chwilę wstała z krzesła i podeszła do szafki skąd wyciągnęła dwa kluczyki i jakieś kartki. Usiadła z powrotem na swoim krześle i położyła kluczyki tuż przede mną - To są kluczyki do szafki, jeden jest zapasowy - powiedziała i zaczęła przeglądać kartki, w końcu wyciągając jedną z środka - Tutaj masz plan lekcji, na drugiem stronie wypisane są książki które będą ci potrzebne. Podręczniki znajdują się albo w klasach, albo w bibliotece, tego się dowiesz dokładnie na zajęciach. Na lekcje potrzebne będą ci tylko zeszyty, wszelki ćwiczenia będą przez nauczycieli drukowane jeśli zajdzie taka potrzeba więc ćwiczeń żadnych kupować nie musisz. - przerwała na chwilę jakby zamyślona - A i będziesz chodzić do klasy 2f - powiedziała - To chyba wszystko, chodź zaprowadzę cię bo akurat mam z wami zastępstwo za matematykę - powiedziała i razem ruszyłyśmy w stronę klasy.

- Dzień Dobry - powiedziała gdy weszła do klasy, na co zapanowała cisza a po chwili wszyscy odpowiedzieli grzecznie - To jest Paulina, będzie uczęszczać do waszej klasy. - powiedziała na co roległy się gwizdy i inne, które szybko zostały uciszne jej spojrzeniem. - Usiądź gdzieś gdzie jest wolne miejsce. 
Rozejrzałam się po całej klasie aż dostrzegłam sylwetkę szczerzącego się Matesza i już wiedziałam co to oznacza. Niechętnie ruszyłam w stronę jego ławki, usiadłam na krześle tak by znaleźć się jak najdalej od niego. Wyciągnęłam jakiś zeszyt i długopis po czym zaczęłam bazgrać coś w nim
- Miło Cię znowu widzieć - odezwał się na co moje policzki spłonęły rumieńcem
- Ciebie również - odparłam i uśmiechnęłam się delikatnie

Przepraszam że takie krótkie ale jestem dzisiaj tak padnięta że jedyne o czym marzę o o śnie :3 
Postaram się to nadrobic :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz