Co ja mam zrobić!? Po całej szkole chodzi plotka że przespałam się z kapitanem drużyny siatkarskiej. Wszyscy mnie teraz obgadują jaką to ja szmata jestem... Nie rozumiem jak można być aż tak podłym, ale co mam zrobić!? Dzisiaj do domu wróciłam po raz kolejny z płaczem. Jestem bezradna, moja "najlepsza przyjaciółka" się ode mnie odwróciła. Nie mam nikogo, jedyne pocieszenie jest takie że dzisiaj piątek, a od poniedziałku idę do nowej szkoły. Tak! Nareszcie, mój tatuś dostał awans i przeprowadzamy się do Wrocławia. Czas na zmiany! "
Czytam mój stary pamiętnik i nie mogę uwierzyć że to ja napisałam. Wiem że takie wydarzenia miały miejsce, ale po dwóch latach w ogóle nie pamiętam uczuć z tamtych dni. Nie wiem co czułam. Czy jest możliwość żebym się aż tak zmieniła!?
Nazywam się Magda, mam 17 lat. Jestem dość wysoka, mam długie falowane blond włosy, niebiesko- zielone oczy. Nie jestem ani za gruba, ani za chuda. Obecnie mieszkam w Wrocławiu, lecz już jutro się to zmieni. Kolejna przeprowadzka. Dlaczego!? Ten sam powód co wcześniej, mój ojciec dostał awans i został przeniesiony do innego firmy. Tylko dlaczego teraz!? Gdy w moim życie zaczęło być idealne, muszę wszystko porzucić i zacząć od nowa.
- Madzia! Znieś wszystkie rzeczy, samochód przyjechał! - usłyszałam krzyk mamy.
- Już! - odkrzyknęłam i wzięłam się za znoszenie kartonów i walizek, za dużo tego nie miałam, bo część rzeczy została już przewieziona 3 dni wcześniej. tylko jedno mnie przeraża! Nie wiem dokąd się przeprowadzam, w prawdzie widziałam dom na zdjęciu i odebrało mi mowę, ale kompletni nie mam pojęcie do kąt. - Skończone - powiedziałam wchodząc do salonu
- To dobrze, usiądź bo musimy jeszcze z tobą porozmawiać. - powiedział mój ojciec i już wiedziałam że to będzie trudna rozmowa.
- Coś się stało? - zapytałam
- Nie, tak, nie do końca... - powiedziała moja mama
- Więc?
- Nie będziesz mieszkać z nami - powiedział mój ojciec
- Spoko - powiedziałam a nawet się ucieszyłam
- Ale...
- Wiedziałam - powiedziałam - Zawsze jest haczyk
- Zamieszkasz z synem mojego szefa, Mateuszem - powiedział mój tato
- Co!? Mam zamieszkać z obcym facetem!? - zapytałam
- Spokojnie, Mateusz to dobry chłopak na pewno się dogadacie. Tym bardziej będzie się on opiekować tobą jak my bd w delegacji albo gdzieś
- Ile on ma lat? - zapytałam
- 18, jest rok starszy od ciebie
- Super - powiedziałam - A gdzie my w końcu bd mieszkać? - zapytałam
- W Londynie - oznajmił mnie mój ojciec a mnie zatkało. Myślałam że bd miała jakiekolwiek szanse na spotkanie z przyjaciółmi a tu takie coś.
- Żartujesz sobie? - zapytałam
- Nie - powiedziała moja mama, a ja pobiegłam do siebie na górę z płaczem.
*** Z perspektywy Mateusza ***
- Pamiętaj że jutro masz ja jechać odebrać z lotniska! - po raz setny przez telefon mi ojciec przypominał
- Tak, pamiętam - odparłem znudzony. Wcale nie uśmiechało mi się że będę musiał zajmować się jakąś małolatą.
- to dobrze. Cześć -powiedział i się rozłączył. Padłem wkurzony na kanapę w salonie, włączyłem jakiś program, chwyciłem za piwo i się napiłem.
Mam dość. dlaczego on zawsze wpakuje mnie w jakieś gówno, mieszkam sam do 5 miesięcy a on załatwia mi współlokatorkę, co ja niańka jestem czy co?
I jak wam się podoba prolog???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz