sobota, 21 września 2013

Ważne! Rozdział 4 My better life

Hymm... Nie napisałam 4 rozdziału ale jest napisany przez kogoś innego i bardzo ci dziękuję Latifa Styles  
Łapcie! :)

-Wstawaj , księżniczko . - usłyszałam nad sobą dobrze znany mi głos . Po głowie krążyła mi jedna myśl , co ja robię w pokoju Willa ?! -Ale co.. co ja u ciebie robie ? - spytałam nieco zdziwiona zaistniałą sytuacją . -Zasnełaś u mnie na łóżku , było późno więc nawet nie miałem zamiaru Cię budzic , by cię odwiesc do domu , więc ... Postanowiłem że zostaniej u mnie - odparł puszczając mi oczko . - yyy .. aha ? możemy coś zjeśc ? burczy mi w brzuchu - zapytałam po czym zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki odświeżyc się . -No dobrze , to ja pójdę coś uszykowac - Oznajmił Will Stanełam przed lustrem .. i co zobaczyłam ? Wyglądałam jak by na mojej głowie było tornado. Wyciągnełam z szafki pierwszą lepszą szczotke i zaczęłam rozczesywac swoje długie , proste włosy . Umyłam twarz i dokładnie wytarłam ręcznikiem . Zapomniałabym tylko o jednym .. brak jakiejkolwiek mascary i kredki do oczu . Zbiegłam po schodach po drodze łapiąc swoją torebkę . - Ehm .. Will , przepraszam , ale musze wracac . Tata pewnie się o mnie martwi. W końcu nawet nie powiedziałam że wychodze z domu , a co gorsze nie wróciłam na noc . Więc wiesz ... MAm nadzieję że mnie zrozumiesz - oznajmiłam -Aaa .. no dobra , spotkamy się dziś jeszcze ? - zapytał z pewnością w głosie . -Może - Rzuciłam mu przepraszające spojrzenie i ruszyłam w strone drzwi . -Zadzwonie ! - Słyszałam jak w oddali Will zaczął wykrzykiwac te słowa .Wsiadłam na moją własnośc i z piskiem opon ruszyłam w strone domu . Tak , właśnie .. to teraz jest mój dom . Razem z tatą , Julie i Natalie , a , no bym zapomniała .. jeszcze z Mattem . Po chwili rozmyślań byłam już na miejscu . Lekko przycisnełam klamke i weszłam do środka . Było pusto , ale usłyszałam ciche mówienie w salonie , więc postanowiłam się do niego udac . Gdy zobaczyłam TĘ osobe zaparło mi dech w piersiach. To nie możliwe , to nie mógł byc on . Nie , nie , ja śnie . Karciłam się w myślach . Nadal nie mogłam w to uwierzyc . - Cześc - wyciągnął ręko do mnie , dobrze mi znany chłopak . Ja jak głupia stałam , wryło mnie w ziemię , nie mogłam wydusic z siebie ani słowa . - Cz .. cz .. cześc ? - odparłam , co mogło bardziej zabrzmiec jak pytanie. - Będziesz tak stała , czy mnie przytulisz ? - zapytał uśmiechając się do mnie pokazując przy tym jego słodkie dołeczki. Bez zastanowienia wtuliłam się w jego rozgrzany tors i odpłynełam w kraine moich myśli , i co teraz ? Najpier Will , teraz on .. co ja mam o tym myślec ?! Nie , to nie dzieje się na prawde . To nie może tak byc , za szybko to się dzieje .. Nie nadążam . Musze wybrac . Will .. czy On ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz