wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 15

" Odkleiłyśmy" się od siebie i zajęłyśmy wygodne miejsca obok siebie. Po mojej prawej siedział Erik, a po jej lewej Daniel. 
- Dobra, oglądamy - powiedziałam i Daniel włączył film. Nie był mega straszny, jednak w niektórych momentach musiałam przytulić się do Erika, kątem oka spoglądałam na Natalię, która leżała przytulona do Daniela, widać było że mu to odpowiada.
- Chcecie coś do picia? - zapytałam pod koniec filmu
- Nie dzięki - powiedziała Natka  z Danielem
- A ja z chęcią, ale pójdę z tobą  - powiedział mój chłopak i uśmiechnął się do mnie. Poszliśmy razem do kuchni, wyciągnęłam dwie szklanki i nalałam do nich soku pomarańczowego. Jedną podałam Erikowi, a z drugiej wypiłąm całą zawartość. Po chwili Erik odstawił nasze szklanki na blat za mną i mnie do niego przyparł. Pochylił się i musnął delikatnie moje usta, zaczynając pocałunek, który oczywiście od razu odwzajemniłam. 
- Powiedź że nie musimy iść jutro do szkoły - mruknął mi do ucha
- Nie musimy  - powiedziałam, a on na moje słowa się uśmiechnął
- I za to cię kocham - powiedział i znowu mnie pocałował, a ja zaczęłam się śmiać
- I z czego się tak śmiejesz? - zapytał odrywając się ode mnie
- Z tego że jutro jest sobota ciołku - powiedziałam i puknęłam go delikatnie w głowę
- O nie, masz dziesięć sekund na ucieczkę - powiedział poważnie- 10...9...8...4...3...2...1... - byłam już w połowie drogi do mojego pokoju jak usłyszałam że biegnie za mną
- A gdzie 7,6 i 5 - krzyknęłam gdy wbiegłam do mojego pokoju. Chciałam szybko zamknąć drzwi na klucz, jednak gdy chciałam drzwi się otworzyły, a mnie odepchnęło w tył. Erik do mnie podszedł, rzucił mnie na łóżko, usiadł na mnie. Moje nadgarstki przytrzymał lewą ręką nad moją głową i zaczął mnie łą=askotać
- Erik...!!! Przestań - powiedziałam przez śmiech, jednak nic to nie dało, bo on nadal mnie łaskotał.
- Przeprosisz? - zapytał i na chwilę przestał mnie łaskotać
- Chyba śnisz - powiedziałam,a on na powrót zaczął mnie łaskotać. - Dobra poddaje się - wydyszałam, gdy już nie umiałam złąpać oddechu
- Więc? - dobrze wiedziałam o co mu chodzi
- Przepraszam   - powiedziałam cicho. A na jego twarzy zagościł triumfalny uśmieszek. - Teraz możesz ze mnie zejść - powiedziałam
- Nie - odparł i położył się na mnie cąły
- Yhh... Ciężki jesteś - powiedziałam
- A tam, wydaje ci  się - powiedział i nadal na mnie leżał
- Yhh... A weź idź... - zamknął moje usta pocałunkiem
- Już się tak nie złość - powiedział - Złość piękności szkodzi - znowu to powiedzenie
- Idziemy coś zjeść? - zapytałam i chwilę później usłyszałam głośne burczenie w moim brzuchu
- Tak chodźmy, bo nie bd cię głodzić - powiedział, wstał ze mnie i podał mi rękę by pomóc mi wstać

Zeszliśmy na dół, przygotowałam jakieś kanapki, zawołałam Daniela i Natalię i razem zjedliśmy. Później obejrzeliśmy jeszcze jeden film, jednak dużo z niego nie pamiętam, bo już na początku odpłynęłam


Obudziłam się rano w swoim pokoju, przekręciłam się na drugi bok i zobaczyłam uśmiechniętego od ucha do ucha Erika, który mi się przyglądał 
- I co się tak patrzysz? - zapytałam i dałam mu szybkiego całusa na powitanie
- Bo jesteś taka słodka jak śpisz, z resztą teraz też  - wyszczerzył się do mnie, a ja czułam jak na moje policzki wkradają się rumieńce. Szybko odwróciłam głowę, jednak on to zauważył - A jeszcze słodsza jesteś jak się rumienisz - szepnął mi do ucha i delikatnie mnie w nie pocałował
- Nie słodź  - powiedziałam
- Oj tam... - mruknął i pocałował znowu mnie w usta, gdy odwróciłam się w jego stronę

Pisać dalej??? Wiem że rozdział nie jest najdłuższy, jednak wpisuje go z przerwami, bo praktycznie ciągle nie ma mnie w domu ;( Komentujcie :)

poniedziałek, 29 lipca 2013

C.E.C. Rozdział 14

- Oj, już cicho - powiedział a ja razem  z Erikiem się zaśmiałam.. - Wysiadacie, czy bd tutaj siedzieć? - zapytał gdy wyłączył silnik
- Już, już - powiedziałam i wygramoliłam się z samochodu. Po chwili wraz  z Erikiem i Danielem w stronę wejścia do sklepu. Daniel wziął koszyk i zaczęliśmy do niego po kolei wrzucać różne rzeczy. Słodycze, napoje, jakieś warzywa, chleb i wiele innych rzeczy. 
- Dobra może już koniec, bo się nie zabierzemy z tym - zaśmiał się Daniel. Spojrzałam na koszyk i się skrzywiłam, rzeczywiście, zakupy do najmniejszych nie należały. Udaliśmy się do kasy, gdzie pakowaliśmy wszystko o toreb, Daniel zapłacił, a później wrzuciliśmy wszystko do bagażnika i udaliśmy się do domu. Całą droga minęła na śpiewaniu,opowiadaniu kawałów i śmianiu się z dziwnych min Daniela podczas jazdy.
Pod domem

Wyciągnęliśmy zakupy i weszliśmy do kuchni, gdzie wszystko pochowaliśmy do półek. Napisałam jeszcze krótkiego sms'a do Natalii

             " Hej, "imprezka" zaczyna się o 18 :) "
- Do kogo tak piszesz? - zapytał Erik, który położył głowę na moim ramieniu.
- A do Natalii, a co już zazdrosny? - zapytałam
- O ciebie zawsze - powiedział i pocałował mnie krótko, delikatnie a zarazem namiętnie w usta.
- Wie się - powiedziałam i zaśmialiśmy się
- Ej,może skończycie i i pomożecie trochę w obiedzie co?- zapytał mój braciszek
- Dobra, ja go zrobię a wy przygotujcie wszystko na wieczór  - powiedziałam i zabrałam się za robienie spaghetti.
30 minut później
- Chłopaki obiad - zawołałam
- Już idziemy - zawołał Erik i po chwili wszyscy siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy
- Mmm... pyszne - powiedział Erik
- Zgadzam się - powiedział mój braciszek
- Cieszę się że wam smakuje, teraz pytanie do was... Wszystko gotowe? - zapytałam
- Tak  - odpowiedzieli
- To dobrze, bo już 17.53 - powiedziałam z uśmiechem i włożyłam naczynia do zmywarki
- Wątpiłaś w nas? - zapytał Erik, który "przykleił " się do moich pleców
- W was nigdy  -powiedziałam
- To dobrze - powiedział Daniel i wtedy rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć  -powiedziałam i wyswobodziłam się z ramion Erika udając się do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam promienną twarz mojej przyjaciółki.
- Hej, wchodź - przywitałam się z nią uściskiem i wpuściłam ją do środka. Rozebrała się i razem udałyśmy się do salonu gdzie czekali na nas chłopacy
- Hej - przywitała się z nimi. Oni również ją uścisnęli i zajeliśmy miejsca na kanapie.
- To co pierwsze oglądamy? - zapytałam
- "Dom w głębi lasu" -  poinformował mnie Daniel, a ja w tym czasie wtuliłam się w Erika
- Przecież wiecie że nie lubimy horrorów - powiedziałam z jękiem w głosie
- Oj nie marudź, jak będziecie się bały to się przytulicie do nas i będzie dorze - powiedział Danie;
- Dobra - powiedziałam, Natalia chyba wyłapała o co mi chodzi bo po chwili byłyśmy przytulone 
- Mówiłem do nas a nie do siebie - powiedział smutno Daniel, a my z Natalią wybuchłyśmy śmiechem :) 



Czyta to ktoś? Mam dla kogo nadal pisać? Chce ktoś dalszą część? 

Jeśli macie jakieś pomysły co by mogło być dalej to dawajcie :)

Dziękuję

Bardzo dziękuję za 7700 wyświetleń, mam nadzieję że nadal bd odwiedzali mojego bloga kocham was <3

niedziela, 28 lipca 2013

C.E.D rozdział 13

Poszliśmy z powrotem do szkoły wolnym krokiem trzymając się za ręce. Rozdzieliliśmy się dopiero przy szafkach by każdy z nas mógł udać się do segmentu w którym ma lekcję.Ja mam angielski a on matematykę.
 Weszłam do klasy, oczywiście najpierw zapukałam bo lekcja zaczęła się dobre 10 minut temu
- Dzień Dobry, przepraszam za spóźnienie - powiedziałam na wstępie. I ruszyłam w stronę ławki gdzie czekała na mnie Natalia, ale zatrzymał mnie głos nauczycielki, która raczyła i odpowiedzieć
- Dzień Dobry, jaki jest powód twojego spóźnienia? - zapytała, a mnie zatkało. Kompletnie nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć.
- Zatrzymało mnie coś - powiedziałam szybko
- Tak, zauważyłam  - zaczęła gadać - Proszę wraz  z Erikiem przyjść do mnie po tej lekcji - powiedziała - a teraz siadaj do ławki.
Tak  jak mi kazała tak też zrobiłam. Usiadłam obok Natalii która posłała mi współczujące spojrzenie i przez całą lekcję próbowałam się skupić co mi ani trochę nie wychodziło.
10 minut przed lekcją pod moim nosem pokazała się karteczka. Spojrzałam na Natalię, a ona się uśmiechała czyli to od niej

     " Jak było? "

Wzięłam długopis i zaczęłam pisać

     " Było by do końca zaj*biście, jakby nie to że chyba nas widziała ;("

Napisałam i więcej nie pisałyśmy. Po dzwonku spakowałam tylko torbę, położyłam ją na pierwszej ławce i postanowiłam wyjść po Erika by dać mu znać że ma wejść do klasy.
Szedł przez korytarz, tym razem sam, bez Daniela. Pokazałam mu ręką by się pospieszył i wszedł za mną do klasy
- Dzień Dobry - przywitał się z nauczycielką.
- Dzień Dobry, usiądźcie - gdy to Erik usłyszał spojrzał na mnie pytającym wzrokiem - No to może zacznę od ciebie, bo twoja " koleżanka " - niemal wypluła to słowo - jest małomówna. Co jest powodem twojego dziesięciominutowego spóźnienia? - Po jego minie dało się jasno wyczytać że nie wie co odpowiedzieć. - Dowiem się? - dopytywała się dalej - A może ty Camillo mi powiesz? Hym..??? 
- Położyłam ręce na ławce i zaczęłam się bawić swoimi palcami. Po chwili dałam je pod ławkę i położyłam na kolanach.
- Chyba się nie dowiem - westchnęła - Możecie iść, ale żeby mi to było ostatni raz - powiedziała
- Dziękujemy i do widzenia - powiedzieliśmy razem i wyszliśmy z sali gdzie napotkaliśmy Daniela
- I co? - zapytał mój braciszek
- Nic  - ucięłam rozmowę i razem udaliśmy się na parking do samochodu.
- To co dzisiaj noc filmowa - powiedziałam ucieszona siedząc już w samochodzie
- No to na zakupy - powiedział Daniel
- Eh... - westchnął Erik, a ja lekko wbiłam mu łokieć w brzuch - Ał... - syknął - A to za co?
- Za żywota - powiedziałam i pokazałam mu język
- Nie pożyjesz długo, oj nie - westchnął Daniel
- To był do mnie? - zapytałam
- Nie do tego za tobą - odpowiedział 
- No ej - mruknęłam
- Zgadzam się z Danielem, nie odpuszczę tego - powiedział Erik ze cwanym uśmieszkiem na twarzy
- A ja się nie boję  - powiedziałam
- Dobra koniec tematu - uciął Daniel - Mam pytanie... Natalia będzie? - zapytał
- Tak, a co zabujałeś się? - zapytałam żartobliwie, a on się tylko uśmiechnął. Jednak nie był to normalny uśmiech, z tego uśmiechu można było wyczytać wszystko - Ty się zabujałeś! - krzyknęłam, a on w tym czasie zaparkował pod sklepem
- Oj, już cicho - powiedział a ja razem  z Erikiem się zaśmiałam..


Więcej dzisiaj nie dam rady, mam napisane ale mnie tak oczy bolą i jestem zmęczona że koniec.. jutro dodam resztę, zakładam że bd to 2 rozdziały :)

A tak w ogóle czy ktokolwiek chce dalsze części?

Ogłoszenie

Siemka... Wróciłam wiem że długo mnie nie było i wcale się nie zdziwię jeśli ubyło mi osób czytającyh, ale wiedzcie że dzisiaj dodam rozdział 13 :) 

sobota, 13 lipca 2013

UWAGA!

Chce was poinformować że nie będzie żadnej części przez 2 tygodnie ;( Przepraszam ale wyjeżdżam na kolonie i nie mam takiej możliwości. Jak przyjadę to pododawaj kilka części, mam nadzieje że was nie stracę. Dziękuję bardzo tym osobą co komentują, że czekają na dalsze części, cieszy mnie to że mam dla kogo pisać i mam nadziję że wytrzymiecie te trochę i jak wócę to bd mieć dla kogo pisać :) / Luce :)

piątek, 12 lipca 2013

C.E.D. rozdział 12

- Gdzie ten debil? - zapytałam
- Camilla, spokojnie - powiedział Erik- Zjedz śniadanie i idziemy bo się spóźnimy - powiedział
- Dobra, ale i tak mu nie odpuszczę - powiedziałam i usiadłam przy stole, gdzie czekały na mnie kanapki
- Mmmm... pychota - powiedziałam
- Cieszę że ci smakują - powiedział  również zaczął jeść


Zjedliśmy i wtedy na dół zeszedł Daniel
- Jesteś martwy, ale jeszcze nie teraz -powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Jakaś ty łaskawa - powiedział i ukłonił się - Chodźcie, jedziemy
- Już - powiedziałam, założyłam buty wzięłam torbę, Erik chwycił mnie za rękę i pojechaliśmy samochodem do szkoły.
Znowu jak wysiadłam z samochodu pełno osób się na mnie patrzało.
- Nie przejmuj się nimi - powiedział mi do ucha Erik
- Wiem
- Siostra siadasz z nami na stołówce? 
- hmm... siedzę z Natalią - powiedziałam
- To usiądziecie z nami - powiedział
-No.. dobra - powiedziałam. 
Weszliśmy do szkoły i Erik poszedł mnie odprowadzić pod salę Historyczną gdzie czekała już na mnie Natalia 
- Hej - przywitałam się z nią - Erik, Natalia - wskazywałam 
- Hej - podali sobie dłonie
- Ja już będę szedł zaraz dzwonek - powiedział - Widzimy się na długiej przerwie kotku - powiedział, pochylił się nade mną i mnie pocałował
- Pa - mruknęłam
- Jak tam wczorajsza randka - zapytała gdy już Erik odszedł. Zaczęłam jej wszystko opowiadać. Na każdej lekcji, praktycznie nic innego nie robiłyśmy. Aż na lekcji przed przerwą obiadową postanowiłam zmienić temat
- Siedzisz dzisiaj ze mną, Erikiem, Danielem na obiedzie - powiedziałam stanowczo
- Co!? - zapytała głośno szeptem
- No to - odpowiedziałam
- Żartujesz sobie?- zapytałam
- Nie, czemu miałabym
- Nic nic
- Jak nic, jak coś? - zapytałam
- Nic, dobra koniec tematu - powiedziała


Lekcja skończyła się szybko i razem z Natalią udałam się na stołówkę gdzie czekał już na mnie  mój chłopak ( jak to super brzmi) i brat. Siedzieli prawie na środku sali. Od razu ruszyłyśmy do ich stolika
- Hejka - powiedziałam
- Hej - odezwała się Natalia i podali sobie z moim bratem ręce
- Jeszcze Mati i Kamil się dosiądą - powiedział Daniel
- Spoko - powiedziałam
- Masz - podał mi śniadanie Erik
- Dziękuję - pocałowałam go delikatnie w usta
- Ej ludzie nie w miejscu publicznym - powiedział Kamil idący z Matim w naszą stronę
- Zazdrościsz? - zapytałam
- No jasne, ja też chce - powiedział. Kamila i Matiego znałam juz trochę, od paru lat kolegowali się z moim bratem jednak Erik najbardziej nawiązał ze mną kontakt
- Spoko - powiedziałam i pocałowałam Kamila w policzek
- Ej, bo będę zazdrosny - powiedział Erik
-  Kocham Cię - powiedziałam
- Co robicie dzisiaj? - zapytał Daniel- 
- Noc filmowa - odezwałam się i wszyscy mi przytaknęli - Natalia ty też - powiedziałam i popatrzałam na nią znacząco
- Dobra - westchnęła
- To o 18 u nas  - powiedział Daniel
- Ok
- Nati, wiesz gdzie mieszkam co nie?
- wiem
- Ok, to jesteśmy umówieni
- Camilla, możemy porozmawiać?  - zapytał Erik
- Ok - wstałam razem z nim od stołu i wyszliśmy z szkoły w stronę parku
- Kocham Cię - powiedział mi do ucha, przytulając się do moich pleców
- Ja ciebie też - odpowiedziałam - O czym chcesz porozmawiać
- Chciałem ci to powiedzieć
- I po to mieliśmy wyjść? - zapytałam
- Chciałem być z tobą trochę sam, stęskniłem się - powiedził i mnie pocałował
- I po to mnie zabrałeś do parku? - zapytałam, chciałam się  nim trochę podroczyć - Cieszę się
- A już myślałem że powiesz że jesteś zła
- Na ciebie nie potrafię - powiedziałam
- Dzisiaj cała noc razem - powiedziałam
-Nom... Już nie mogę się doczekać - ugryzł płatek mojego ucha
- Dzwonek, idziemy na lekcje - powiedziałam
- Chwila...
- Nie chwila, tylko teraz - powiedziałam
- Za 1 lekcję się zobaczymy - powiedziałam
-dobra - odparł zrezygnowany - ale wtedy cię już nie puszczę
- Ok, ale teraz chodź już...


Macie ochotę na dalej???

hhaha

Ja was przepraszam za ten błąd w 11 roz. Nie mogę, dzisiaj przeczytałam to tak powoli i zauważyłam to: woła wodę   : myślałam że padnę jak to przeczytałam, postaram się nie robić takich błędów

czwartek, 11 lipca 2013

hejka

Wróciłam :P !!! Ale za niedługo znowu jadę ;( Potaram się dodac jak najwiecej przez tez 2 dni co bd w domu
;) Dziękuję za miłe komentrze

piątek, 5 lipca 2013

C.E.D. rozdział 11

- Camilla, wstawaj - usłyszałam cichy głos Daniela. Owinęłam się mocniej kołdrą, głowę zakryłam poduszką i próbowałam dalej spać. - O nie tego juz za wiele - powiedział i zabrał mi moją kołdrę. Jednak nie za dużo mu to dało bo w moim pokoju jest ciepło i jakoś się tym nie przejęłam. - yhh... - westchnął zrezygnowany i wyszedł z mijego pokoju, a ja próbowałam zasnąć. 
Po jakimś czasie gdy już byłam tak blisko, poczułam delikatne pocałunki na szyi.
- Kochanie - mruczał mi do ucha - Wstawaj - mówił dalej Erik nie przestając mnie całować po szyi, jednak nic sobie z tego nie zrobiłam, bo chce mi się tak spaććć... - Camilla, spóźnimy się do szkoły - powiedział poważnie przerywając pocałunki - Daniel, ona jest nie do zdarcia - powiedział
- Chwila, zaraz to załatwię - powiedział i już po chwili usłyszałam jak woła wodę.
- Już wstaję - powiedziałam i usiadłam na łóżku - Która godzina?- zapytałam
- 7.10 - powiedział Erik i pocałował mnie na Dzień Dobry
-Ale kara i tak cię nie ominie - powiedział Daniel wchodząc z wiadrem wody do mojego pokoju
- Daniel proszę nie - powiedziałam błagającym głosem, a on tylko się wyszczerzył. - Erikk, ratuj - powiedziałam i się do niego przytuliłam
- Erik, puść ją chyba że też chcesz być mokry - powiedział poważnie mój brat
- Daniel odpuść - powiedział Erik
- Nie - powiedział i po chwili poczułam że jestem cała mokra
-Debilu - krzyknęłam - I jak my teraz mamy iść do szkoły? - zapytałam
- ty się wysuszysz i ubierzesz w swoje ciuchy, a Erikowi pożyczę
- yhhh nie nawidze cie - powiedziałam i poszłam do garderoby, wysuszyłam się, ubrałam zrobiłam delikatny makijaż i zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Erik
- gdzie ten debil ? - zapytalam

C.E.D rozdział 10

Przeszliśmy przez park i udaliśmy się w jakąś uliczkę. Nigdy tam nie byłam jednak gdy tylko przeszłam kawałek ścisnęłam rękę Erika którą ciągle trzymałam.
- Co jest? - zapytał troskliwie. Szczerze to nie dziwię się że trochę się wystraszyłam, uliczka którą teraz idziemy nie należy na najładniejszych i najprzyjemniejszych.
- Za ile będziemy ? -zapytałam
- Już prawie- skierowaliśmy się do jakiś drzwi. Szczerze bałam się tam wejść jednak wiedziałam że przy nim nic mi nie grozi. Otworzył drzwi a mi ukazało się wspaniałe wnętrze jakiejś restauracji. 
- Jak tu pięknie - szepnęłam
- Podoba się ?-zapytał z uśmiechem
- Tak - jakbym mogła to bym pisnęła ze szczęścia
- Chodź - powiedział i delikatnie pociągnął za rękę. Weszliśmy w głąb i doszliśmy do małego stolika przy oknie. Kelner przyniósł nam karty i zamówiliśmy. W czasie oczekiwania na jedzenie dużo rozmawialiśmy na różne tematy. Przynieśli nam jedzenie po 15 minutach, gdy zjedliśmy jeden z kelnerów przyniósł wielki bukiet czerwonych róż w wazonie. Erik od razu wyjął je z wazonu i stanął przede mną, podał mi rękę tak że stałam tuż przed nim. 
- Camilla, bardzo się cieszę że zgodziłaś się tutaj ze mną przyjść, ale mam pytanie - w moich oczach mogę się założyć że pojawiły się iskierki- Czy zostaniesz moją dziewczyną?  -zapytał
- Tak, oczywiście że tak! - powiedziałam, a on nie czekając chwili dłużej pocałował mnie. Od razu oddałam pocałunek i przyjęłam róże które mi wręczył. Gdy pocałunek się skończył Erik uregulował z kelnerem rachunek i trzymając się za ręce wyszliśmy.
- I pomyśleć że tak bałaś się tutaj przyjść - powiedział i przytulił mnie do siebie.
- Nie bałam się - powiedziałam - Dobra, może jak mnie tutaj prowadziłeś to troszeczkę- powiedziałam
- Kocham Cię - powiedziałam
- Ja ciebie bardziej - odpowiedział i mocno mnie pocałował. Oddałam pocałunek...
Szliśmy jeszcze chwilę i doszliśmy do mojego domu.
- Czas się pożegnać  - powiedział ze smutkiem. Po tych słowach od razu go pocałowałam na co się uśmiechnął - Tak, to możesz mnie zawsze pocieszać - powiedział
- Nie za dużo wymagań ? -zapytałam unosząc jedną brew do góry.
- Nie - powiedział i zatopił się w moich ustach.
- Muszę już iść - wymruczałam 
- Przyjść po ciebie jutro? - zapytał
- Jak ci się chce.. - przeciągnęłam
- Oczywiście, jak musisz już iść to zmykaj, będę o 7.35  - powiedział, pocałował mnie szybko w usta i rozeszliśmy się. 
Weszłam do domu i jak zazwyczaj zastałam w nim pustkę. Ściągnęłam buty i udałam się do mojego pokoju. Ze względu na to że jest już późno, bo 22.26 poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w moją piżamkę  i do tego majtki. Rozpuściłam moje włosy wyszłam z łazienki, położyłam się do łóżeczka i udałam się w krainę morfeusza



Osobiście rozdział mi się nie zbyt  podoba, ale opinie zostawiam wam. I tak 4 kom = nowy rozdział :) chyba że wena mi przyjdzie szybciej :P


czwartek, 4 lipca 2013

hej-ka ważne

Znowu ja :P Jeśli macie jakieś propozycje co chcielibyście przeczytac w nastepnym rozdziale napiszcie pod tym postem, myślę że mi to pomoże. A jeśli uwagi to też :P 

hejka

Siema, dzisiaj raczej już nic nie dodam bo jestem po prostu padnięta ;( Ale jutro pojawi się a może nawet 2 , ataram się umieszczac tyle ile moge bo pozniej wyjezdzam na 4 dni a pozniej na 2 tyg wiec mnie trocszeczke nie bedzie, ale mam ndziejeze bedziecie cierpliwi :)  Pozdrowionka, jesli kąpiel mi pomoze to moze cos dodam ale nic nie obiecuje :) / Luce ;***

C.E.D rozdział 9

Dzwonek zadzwonił a ja trzęsłam się jak galaretka. Na nogach jak z waty wyszłam z klasy i udałam się do umówionego miejsca gdzie czekał już na mnie Erik. 
- Hej - powiedział z uśmiechem i chciał mnie pocałować w policzek ale się odsunęłam
- Nie za dużo tego ? - zapytałam, chodź wiedziałam że mój głos pewnie drży, dlaczego? Zazwyczaj tak było w jego towarzystwie
- Nie - odpowiedział i pocałował mnie w policzek.
- O czym chciałeś porozmawiać ? -zapytałam po chwili ciszy
- Hymm... a tak. No bo jest taka sprawa - powiedział powoli. - Zakochałem się - mój żołądek odwrócił się do góry nogami a w oczach pojawiły się łzy. Odwróciłam głowę by nie widział moich łez -Ale nie wiem, czy ona czuje to samo - powiedział i wtedy pociągnęłam nosem, jego ręka od razu znalazła się przy mojej brodzie , chwycił ją lekko i odwrócił moją głowę w jego stronę a ja momentalnie zamknęłam oczy. - Spójrz na mnie - powiedział łagodnym głosem. Nadal miałam je zamknięte, bałam się pokazać mu moje łzy, moje cierpienie... - Może tym zmuszę cię do otworzenia ich - powiedział i po chwili poczułam muśnięcie jego ust na moich. Otworzyłam oczy i zatonęłam w jego tęczówkach. Na początku nic nie zrobiłam, jednak to stało się silniejsze ode  mnie i odwzajemniłam pocałunek, nadal wpatrując się w jego oczy - To  w tobie się zakochałem - zaczął mówić przez nasz pocałunek - To ciebie kocham - powiedział i teraz chwycił mnie w tali i przyciągnął mocniej do siebie. - Ale nie wiem co ty czujesz- powiedział, przerwał pocałunek i spojrzał w moje oczy. 
- J-ja... j-ja - zaczęłam się jąkać nie wiedziałam co ma powiedzieć
- Wiedziałem! - krzyknął i puścił mnie- Jaki jestem głupi, jak mogłem - zaczął wymieniać i po chwili zaczął się oddalać.
- Erik! - krzyknęłam, pobiegłam za nim i złapałam go za rękę
- Kocham Cię! - krzyknęłam a on zdezorientowany spojrzał na mnie
- Co? - zapytał niedowierzająco 
- Kocham Cię - powiedziałam ciszej. Nie wiem kiedy chwycił mnie w swoje ramiona i zaczął znowu całować. Jednak ten pocałunek nie był taki delikatny jak wcześniejszy. Wbił się w moje usta z pasję można powiedzieć. Po chwili oderwaliśmy się od siebie zdyszani i usłyszeliśmy dzwonek. 
- Camilla, pójdziesz dzisiaj ze mną na kolację ? -  zapytał nie przejmując się dzwonkiem
- Tak - powiedziałam uśmiechnięta. Chwycił mnie za rękę i szybkim krokiem ruszył w stronę szkoły. Odprowadził mnie pod klasę geografii i szybko pobiegł na swoją lekcję całując mnie lekko w usta. Weszłam biegiem za ostatnią osobą do klasy i usiadłam w ostatniej ławce obok uśmiechniętej od uch do ucha Natalii 
- Gratulacje  - powiedziała gdy tylko usiadłam na swoje miejsce.
- Za co ty mi gratulujesz? - zapytała
- Za to że masz randkę z Erikiem - powiedziała
- Skąd t-ty? - zapytałam
- Cała szkołą huczy od plotek co się działo - powiedziała
- Aha spoko... - powiedziałam i udawałam że interesuje mnie lekcja. 

Pod koniec lekcji dostałam sms'a. Dyskretnie wyciągnęłam telefon i przeczytałam go

                     " Będę o 18 ;* "
Bez czytania nadawcy domyśliłam się że to od Erika.OD razu się uśmiechnęłam a Natka posłała mi pytające spojrzenie. Uśmiechnęłam się tylko i schowałam telefon do kieszeni. 

Wszystkie lekcje jakoś specjalnie nie wyglądały. Gadałam z Nati, pisałam notatki i nudziłam się. Teraz siedzę na ostatniej lekcji... Historii. Do końca lekcji zostało 5 minut, ale to chyba będzie najgorsze pięć minut w moim życiu.


Lekcje się skończyły, wyszłam z klasy i powolnym krokiem udałam się do wyjścia. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam muzykę. Taką mieszankę rap, pop i inne :P . Doszłam do domu ok 15.20, zaczęłam robić obiad, z którym uporałam się w 30 minut, zjadałam sama bo Daniela gdzieś wywiało i zaczęłam przygotowywać się do spotkania z Erikiem. Napuściłam wody do wanny, nalałam olejku i weszłam do wody, w której przesiedziałam chyba z 40 minut. Umyłam  włosy, i owinięta ręcznikiem zaczęłam je suszyć.

Gdy włosy miałam już wysuszone upięłam je jakoś i zabrałam się za robienie makijażu. Zajęło mi to ok 30 minut, przed co dostało mi 40 minut. Wyszłam z łazienki w samym ręczniku i udałam się do garderoby gdzie zaczynałam szukać odpowiedniego zestawu. Wybrałam tą sukienkę i do tego te buty . Wzięłam się za ubieranie co nie zabrało mi za dużo czasu, bo już o 17.38 byłam gotowa, znalazłam jakąś czarną torebkę, do której spakowałam telefon, chusteczki itp.


O równej 18 usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam jak najszybciej to było możliwe na dół i otworzyłam drzwi. Przed nimi stał w czarnych spodniach, białej koszulce i na to zarzuconej niebieska koszula w kratę. Uśmiechnęłam się na jego widok, a on przywitał mnie pocałunkiem i słowami- 

- Hej piękna - za uśmiechem na ustach udaliśmy się powolnym spacerem w jakimś kierunku



Jak obiecałam dodaję :) 3 kom = nowy rozdział :) Pozdrawiam Luce


C.E.D. rozdział 8

Gdy wróciliśmy do domu, od razu poszłam do łazienki i położyłam się spać.


Rano obudził mnie budzik... No cóż, dzisiaj już nie ma tak dobrze, trzeba iść do szkoły. Wyciągnęłam z szafy ten zestaw i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, zrobiłam delikatny makijaż i rozczesałam moje włosy pozwalając by opadały mi na ramiona. Wyszłam z łazienki i jak zwykle spoglądając na zegarek przeraziłam się... 7.36, a szkołę mam na 8 o ile dobrze sprawdziłam ostatnio... Wzięłam szybko moją torbę z książkami i udałam się na dół by zabrać jakiś sok i ruszyć do szkoły. Weszłam do kuchni gdzie Daniel zajadał już się płatkami.

- Siema siostra - powiedział gdy tylko mnie zobaczył
- Siema - odpowiedziałam i zabierając sok z lodówki usiadłam przy stole
- Jedziesz ze mną i Erikiem ? - zapytał
- Nie dzięki przejdę się - powiedział... Mimo że między mną a Erikiem było coraz lepiej, nadal bałam się przebywać w jego towarzystwie. 
- Jak chcesz- odpowiedział obojętnie i zaczął z powrotem jeść.
- Ja będę się zbierała - odpowiedziałam i spojrzałam na niego smutnymi oczami, nawet nie wiem czemu
- Ej młoda, co jest? - zauważył i podszedł do mnie i mocno przytulił, a moich oczu popłynęły samotne łzy. - Ej, mała...Powiesz mi? - zapytał
- Nie chcę na razie o tym rozmawiać -  wypowiedziałam to bardzo cicho
 - jak będziesz miała ochotę to powiesz, nie naciskam  - powiedział i mocniej mnie przytulił - Ogarnij się trochę i jedziemy do szkoły - powiedział
- Ok - poszłam szybko w stronę łazienki na parterze i wytarłam twarz, która chwilę przed tym była zalana łzami - Już  - powiedziałam i próbowałam wysilić się na jakiś uśmiech
- To chodź do samochodu - wzięłam torbę którą wcześniej upuściłam i poszłam za bratem do jego samochodu, zamykając za sobą drzwi na klucz - To jedziemy - powiedział i ruszył. Chwilę potem byliśmy pod domem Erika gdzie już na nas czekał przed bramą.
- Co tak długo ? - zapytał za wyrzutem, jednak gdy na mnie spojrzał uśmiech zagościł na jego twarzy. - Hej
- Hej - odpowiedziałam cicho i mimowolnie się uśmiechnęłam.  A on pochylił się do tyłu i dał mi całusa w policzek
- Płakałaś - powiedział po chwili przyglądania mi się
- Bingo! - zawołał mój brat
- A bądź cicho - skarciłam go i wbiłam się w tylne siedzenie.
- Camilla, pogadamy na długiej przerwie? - zapytał Erik
- Ok - powiedziałam - Będę czekać na tej ławce co zawsze - uśmiechnęłam się
- Wysiadać! - zawołał mój brat, gdy zaparkował na szkolnym parkingu. - Powodzenia młoda
- Dzięki - powiedziałam gdy wysiadłam. Skierowałam się od razu w stronę wejścia do szkoły gdy poczułam jak ktoś łapie mnie za dłoń
- Powodzenia - powiedział Erik i złożył na moim policzku delikatny pocałunek
- Dzięki - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Czułam że wiele osób mi się przygląda, ale nie zważałam zbytnio na to. Ruszyłam do klasy gdzie miałam pierwszą lekcję. Mniej więcej wiedziałam gdzie co jest, bo bywałam już w tej szkole... Pierwsza mata na pierwszym piętrze. Od razu udałam się pod klasę. Było parę osób już z klasy... 
- Hej - podeszła do mnie Natalia, ta z którą siedziałam pierwszego dnia.
- Hej - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
- Jesteś w pierwszej klasie, drugi raz w szkole a na korytarzu huczy od plotek na twój temat - powiedziała całkiem poważnie
- Co!? jakich plotek - zapytałam
- No wiesz, nie każda dziewczyna przyjeżdża jednym samochodem z dwoma największymi ciachami w szkole- powiedziała - A później jeden za nią biegnie by ją pocałować
 - On mnie pocałował tylko w policzek, na powodzenia bo jest bardzo dobrym przyjacielem - szybko wyprostowałam sprawę
- Spoko, nie bulwersuj się tak - uniosła ręce w geście obronnym na co się zaśmiałam - Chodź do klasy bo już prawie wszyscy weszli.
Weszłam i razem z Natalią usiadłam w ostatniej ławce pod ścianą. Jak najdalej od biurka oczywiście. Całą lekcję gadałyśmy jak najęte, oczywiście po cichu i nic z niej nie wiem, ale jakoś nie specjalnie mnie to martwi. 
Lekcje mi minęły nudno, jednak z lekcji na lekcję denerwowałam się rozmowy z Erikiem. Na każdej lekcji siedziałam z Natalią, świetnie się z nią dogadywałam. Gdy zapytała czy spędzę z nią przerwę obiadową, musiałam powiedzieć że nie, na jej twarzy zagościł smutek, jednak gdy powiedziałam dlaczego myślałam że zacznie piszczeć, a trwałam lekcja... biologi. Powiedziałam że ma siedzieć cicho..
- Ale i tak będą wszyscy wiedzieć - powiedziała obojętnie
- Skąd niby? - zapytałam
- Szkolne plotkary wiedzą szybko, a tym bardziej jeśli chodzi o szkolne ciacha- powiedziała
- Aha... spoko...
- Nie bój się to nie jest takie złe - powiedziała
- Taaa... drugi raz się w szkole pojawiłam i wszyscy już o mnie gadają, a ja nawet nie kiwnęłam palcem - powiedziałam
- No to się nazywa łatwa praca - powiedziała i obie zaśmiałyśmy się,a nauczyciel zmierzył nas zimnym wzrokiem
Zakryłyśmy usta dłonią i próbowałyśmy się skupić na lekcji. Nie wychodziło mi to specjalnie łatwo, bo zaraz miałam spotkać się z Erikiem...


Może być??? Przepraszam za utrudnienia :(

środa, 3 lipca 2013

Przepraszam

Ale nie uda mi sie dodac roz. poniewaz teraz muszę dzielić lapka z siostra i ona mi go zaraz zabira. Obiecuję ze jutro dodam 2 aalbo na wet 3 :)

hejo :D

Ello ludu mój kochany, coraz bardziej mnie zaskakujecie. Wczoraj bylo 334 wejścia, mam nadzięję że dzisiaj będzie tyle samo a może i więcej . Pozdrowionka :D

wtorek, 2 lipca 2013

C.E.D. rozdział 7

JAK OBIECAŁAM JEST :D. NASTEPNY POJAWI SIĘ JUTRO POD WARUNKIEM ŻE BD 3 KOMMMMENTARZE :D

Pływałam tak, gdy nagle jak byłam na środku basenu poczułam jak ktoś łapie mnie za nogę i ciągnie w dół. Wzięłam szybko powietrza w płuca i się zanurzyłam. Gdy byłam już pod wodą otworzyłam oczy i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Erika, która zbliżyła się do mojej i pocałował mnie w usta i chwilę później byliśmy już na powierzchni.

- Wariacie, przestraszyłeś mnie - powiedziałam i chlapnęłam go wodą.
- Oj tam oj tam - powiedział i także chlapnął mnie wodą i tak rozpoczęła się wojna do której mój brat się dołączył.
- Dobra koniec - powiedziałam cała zmachana i popłynęłam do brzegu, na którym usiadłam
- Czyżby ktoś się zmęczył? -zapytał Daniel
- Noo... - powiedziałam
- A z resztą niezłe zdjęcie pojawi się wasze w gazecie - powiedział mój brat
- CO!?- zapytałam równo z Erikiem
- Nom... nie gadajcie że nie zauważyliście tego faceta nurkującego z aparatem - powiedział mój brat
- Czemu nas nie ostrzegłeś ? -zapytałam
- No bo wyszło słodko, jak ten facet się dowiedział że chwilowo się tobą zajmuję i zapytał o zgodę umieszczenia tego, oczywiście najpierw mi pokazał to zdjęcie, a ja się zgodziłem - odparł z uśmiechem. 
- Powiedz że żartujesz- powiedziałam
- Nie, powiedz że wy jeżcie razem - powiedział z poważną miną
- Nie mogę tego powiedzieć - powiedziałam
- Erik !? - powiedział mój brat'
- Nie mogę tego powiedzieć - powtórzył moje słowa
- Aha, spoko. Mogłeś mi powiedzieć że kręcisz z moją siostrą - powiedział
- Wyśmiał byś mnie - powiedział
- Nie wyśmiałbym cię - powiedział całkiem poważnie
- Dobra koniec tej rozmowy- przerwałam to - Idziemy na zjeżdżalnie z pontonami? -zapytałam
- Jedziemy na 2 pontony? -zapytał mój brat i śmiesznie poruszał brwiami 
- Tak - odparłam bez zastanowienia i wystawiłam mu język
- No to idziemy - teraz odezwał się Daniel
Zjechaliśmy kilka razy, a później poszliśmy do szatni, przebraliśmy się i jehaliśmy do domu. Najpierw pojechaliśmy odwieźć Erka a później my. Tak się cieszę że rodzice nam nie kazali iść pierwszego dnia do szkoły, chodź to podobno najważniejsze dni, ale co tam :D


Macie :) Jak bd 3 kom pojawi się następny, ale dopiero jutro :P Pozdrowionka :)

1 komentarz

1 kom.pod roz 6 i pojawi sie 7 :D

ASK

popytacie?? bo nudyyy... :(

C.E.D. Rozdział 6

Zeszliśmy razem na dół i udaliśmy się w stronę salonu. JEdnak tuż przed drzwiami do niego Erik się zatrzymał i obrócił się w moją stronę.
- Camilla, masz ochotę iść jutro do kina? - zapytał,a na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech a oczy miał jak małe dziecko które prosi mamę o lizaka.
- Tak - odpowiedziałam z radością  w głosie
- Cieszę się - powiedział i mnie przytulił - Chodź bo widzę że twój brat już się nudzi. Zaśmiałam się na te słowa i weszliśmy do salonu.
- Co robimy? -zapytałam
- Co powiecie na basen? - zapytał mój brat
- Ja z chęcią - odpowiedziałam i uniosłam rękę w górę. Oby dwoje dobrze wiedzieli że uwielbiam pływać
- To co basen ? -zapytał Erik a my przytaknęliśmy. - To o 13 u was? - dopytał się jeszcze
- Może być - powiedziałam
-To ja lecę do domu po rzeczy - powiedział i udał się w stronę przedpokoju. Erik zaczął ubierać buty a później się z nami pożegnał. Z moim bratem uściskiem,a mnie pocałował w policzek, wtedy oblał mnie rumieniec i chyba to zauważył bo się uśmiechnął a ja myślałam że się rozpłynę.
Ale zaraz, zaraz, przecież ja przed nim będę paradować w samym stroju kąpielowym... Chyba tego nie przemyślałam 
- Idę się przebrać - powiedziałam i gdy byłam już prawie u góry zatrzymał mnie głos Daniela
- O czym rozmawialiście z Erikiem? - zapytał i zaczął poruszać śmiesznie brwiami
- Daruj sobie - powiedziałam i ruszyłam w stronę pokoju.
Weszłam do mojej garderoby i zaczęłam się zastanawiać który strój ubrać. W końcu zdecydowałam się na to.Poszłam do łazienki, przebrałam się w niego i na górę nałożyłam to  . Gotowa spakowałam jeszcze ręcznik do torby, bieliznę itp. Spojrzałam na zegarek. 12.48, super, wyrobiłam się.
Zawiesiłam torbę na ramię i zeszłam na dół do kuchni by zabrać sok.Schowałam go do torby i wtedy do kuchni wszedł Daniel
- I co gotowa? - zapytał 
-Gotowa b powiedziałam
- To chodź już do samochodu, Erik zaraz będzie - wtedy rozległ się dźwięk dzwonka - Już jest - powiedział i z uśmiechem wyszliśmy z domu
- Gotowi? - zapytał Erik
- Tak - odpowiedział za nas mój brat - Które z was siada z przodu? - zapytał jednak nastała cisza - Spoko, więcej miejsca dla mnie. Wsiedliśmy do auta.  - No to w drogę - powiedział mój brat i wyjechaliśmy.
Jechaliśmy około 10 minut i byliśmy na miejscu. Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do kasy, gdzie dostaliśmy kluczyki i każdy ruszył w stronę swojej szatni. Ściągnęłam ubrania, wzięłam ręcznik, czepek, a resztę schowałam do szafki. Poszłam pod natrysk i po chwili byłam już nad basenem gdzie czekali już na mnie.
- No wreszcie, ile można się przebierać - odezwał się mój brat
- A spadaj - odpowiedziałam i ruszyłam w kierunku drabinki by wejść do basenu 
- Po co ci ta drabinka skoro można tak - odezwał się mój brat i skoczył na główkę
- Ja wolę jak ucywilizowany człowiek - powiedziałam i weszłam do basenu. Od razu popłynęłam do drugiego brzegu...


Może być??? Jeśli tak to 2 komentarze = 7 rozdział.

 Staram się teraz pisać jak najwięcej, ponieważ za niedługo wyjeżdżam i nie będzie mnie dość trochę :( 

Hejo :D

Chcecie dzisiaj nowy rozdział ??? Jeśli tak to 2 komenty pod tym postem a miedzy 21 a 1 sie pojawi :D

poniedziałek, 1 lipca 2013

C.E.D. rozdział 5

Obudziłam się rano i spojrzałam na swój ubiór, no tak, zasnęłam w wczorajszych ciuchach. Wstałam i podeszłam do szafy by wybrać nowy zestaw. Dzisiaj zdecydowałam się na czerwone rurki i białą luźną bluzkę z napisem LOVE. Wzięłam ciuchy i udałam się do łazienki gdzie wykonałam poranną toaletę i przebrałam się. Wyszłam z łazienki i poszłam na dół, ponieważ gdy się przebierałam zaczęło mi strasznie burczeć w brzuchu. Po drodze zajrzałam jeszcze do salonu gdzie na ziemi ujrzałam śpiących, przytulonych do siebie chłopaków. Szybko zrobiłam im zdjęcie i wstawiłam na fb z dopiskiem " I tak zakończył się wieczór "
Schowałam telefon i gdy dotarłam do kuchni wzięłam się za robienie śniadania, czyli zaczęłam najnormalniej w świecie robić jajecznicę. Gdy skończyłam usiadłam do stołu i zaczęłam jeść. 
Gdy kończyłam do kuchni weszli chłopacy'
- No siema - powiedział mój brat
- Hej - dopowiedział cicho Erik, a ja tylko kiwnęłam głową i wzięłam się za zmywanie po właśnie zjedzonym przeze mnie śniadaniu. Gdy wytarłam naczynia, szybkim krokiem wyszłam z kuchni i poszłam do swojego pokoju, gdzie od razu włączyłam komputer i zalogowałam się na fb. Dodałam posta " Dlaczego najpierw coś mówimy, później myślimy, a później opłakujemy ; ( "
Od razu po dodaniu go pojawiło się parę lajków i komentarzy pytających o co chodzi jednak nie napisałam nic. Zajęłam się przeglądaniem bestów, gdy do mojego pokoju ktoś wszedł. Spojrzałam na osobę wchodzącą do pokoju... Erik
- Hej, możemy pogadać ? -zapytał nieśmiało
- Siadaj - powiedziałam. Wiedziałam doskonale o czym chce gadać, jednak nie miałam zamiaru zaczynać tego tematu, bałam się go ,najzwyczajniej w świecie się bałam. Siedzieliśmy chwilę w ciszy, aż w końcu on się odezwał
- Przepraszam - szepnął
-Nie masz za co - odpowiedziałam
- Co mam zrobić żebyś mi wybaczyła ? - zapytał po chwili
- Nic - odpowiedziałam
- Czyli to już koniec wszystkiego, tak po prostu chcesz mnie przek...- nie pozwoliłam mu dokończyć bo zamknęłam mu usta pocałunkiem. Chyba był początkowo zdziwiony bo nic nie robił, jednak po chwili odwzajemnił pocałunek.- Kocham Cię Camilla - powiedział między naszymi pocałunkami
- Ja Ciebie też - powiedziałam i dalej się całowaliśmy. Przerwał nam dopiero dźwięk kroków który był coraz bliżej mojego pokoju, aż w końcu w drzwiach pojawił się mój brat.
- Idziecie na dół ? -zapytał i uśmiechnął się
- Jasne, zaraz zejdziemy - mój brat chyba musiał być wtajemniczony, bo o nic nie pytał,a może to byłą tylko cisza przed burzą ? -pytałam sama siebie w myślach
- Idziemy? - zapytałam
- Idziemy - pocałował mnie szybko i udaliśmy się w stronę salonu... 


Chcecie dalej??? Komentujcie :D

DZIĘKUJĘ :D

3017 wejść, aj zobaczyłam te cyfry myslalam ze oszaleję ze szczęścia. :**********
https://www.facebook.com/lovelivedreamm?ref=hl