poniedziałek, 29 lipca 2013

C.E.C. Rozdział 14

- Oj, już cicho - powiedział a ja razem  z Erikiem się zaśmiałam.. - Wysiadacie, czy bd tutaj siedzieć? - zapytał gdy wyłączył silnik
- Już, już - powiedziałam i wygramoliłam się z samochodu. Po chwili wraz  z Erikiem i Danielem w stronę wejścia do sklepu. Daniel wziął koszyk i zaczęliśmy do niego po kolei wrzucać różne rzeczy. Słodycze, napoje, jakieś warzywa, chleb i wiele innych rzeczy. 
- Dobra może już koniec, bo się nie zabierzemy z tym - zaśmiał się Daniel. Spojrzałam na koszyk i się skrzywiłam, rzeczywiście, zakupy do najmniejszych nie należały. Udaliśmy się do kasy, gdzie pakowaliśmy wszystko o toreb, Daniel zapłacił, a później wrzuciliśmy wszystko do bagażnika i udaliśmy się do domu. Całą droga minęła na śpiewaniu,opowiadaniu kawałów i śmianiu się z dziwnych min Daniela podczas jazdy.
Pod domem

Wyciągnęliśmy zakupy i weszliśmy do kuchni, gdzie wszystko pochowaliśmy do półek. Napisałam jeszcze krótkiego sms'a do Natalii

             " Hej, "imprezka" zaczyna się o 18 :) "
- Do kogo tak piszesz? - zapytał Erik, który położył głowę na moim ramieniu.
- A do Natalii, a co już zazdrosny? - zapytałam
- O ciebie zawsze - powiedział i pocałował mnie krótko, delikatnie a zarazem namiętnie w usta.
- Wie się - powiedziałam i zaśmialiśmy się
- Ej,może skończycie i i pomożecie trochę w obiedzie co?- zapytał mój braciszek
- Dobra, ja go zrobię a wy przygotujcie wszystko na wieczór  - powiedziałam i zabrałam się za robienie spaghetti.
30 minut później
- Chłopaki obiad - zawołałam
- Już idziemy - zawołał Erik i po chwili wszyscy siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy
- Mmm... pyszne - powiedział Erik
- Zgadzam się - powiedział mój braciszek
- Cieszę się że wam smakuje, teraz pytanie do was... Wszystko gotowe? - zapytałam
- Tak  - odpowiedzieli
- To dobrze, bo już 17.53 - powiedziałam z uśmiechem i włożyłam naczynia do zmywarki
- Wątpiłaś w nas? - zapytał Erik, który "przykleił " się do moich pleców
- W was nigdy  -powiedziałam
- To dobrze - powiedział Daniel i wtedy rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć  -powiedziałam i wyswobodziłam się z ramion Erika udając się do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam promienną twarz mojej przyjaciółki.
- Hej, wchodź - przywitałam się z nią uściskiem i wpuściłam ją do środka. Rozebrała się i razem udałyśmy się do salonu gdzie czekali na nas chłopacy
- Hej - przywitała się z nimi. Oni również ją uścisnęli i zajeliśmy miejsca na kanapie.
- To co pierwsze oglądamy? - zapytałam
- "Dom w głębi lasu" -  poinformował mnie Daniel, a ja w tym czasie wtuliłam się w Erika
- Przecież wiecie że nie lubimy horrorów - powiedziałam z jękiem w głosie
- Oj nie marudź, jak będziecie się bały to się przytulicie do nas i będzie dorze - powiedział Danie;
- Dobra - powiedziałam, Natalia chyba wyłapała o co mi chodzi bo po chwili byłyśmy przytulone 
- Mówiłem do nas a nie do siebie - powiedział smutno Daniel, a my z Natalią wybuchłyśmy śmiechem :) 



Czyta to ktoś? Mam dla kogo nadal pisać? Chce ktoś dalszą część? 

Jeśli macie jakieś pomysły co by mogło być dalej to dawajcie :)

7 komentarzy: